2009 Riesling Spätlese Trocken Baden
2009 Riesling Spätlese Trocken Baden
Niemcy
Region winiarski: Badenia;
Obszar: Ortenau, Durbacher Josephsberg, Klingerberg;
Klasyfikacja jakościowa: Prädikat Spätlese.
Drugim winem, które otrzymałem do spróbowania, z winiarni rodziny Freiherr von Neveu, jest 2009 Riesling Spätlese. Jak już wcześniej pisałem, ta wystawna winiarnia okalana 15 ha winnic, znajduje się w Badenii, w jednym z najcieplejszych regionów winiarskich Niemiec. Próbowany teraz przeze mnie Riesling zachwalany był przez właścicieli winiarni. Opisywali go jako wzorcowy, należący do najlepszych (podobno najlepsze niemieckie Rieslingi pochodzą z regionów Rheingau i Mosel!?). Zaraz sprawdzimy czy faktycznie znajdzie on miejsce w mojej kategorii „Najlepsze wina”?
2009 Grauer Burgunder Spätlese Trocken z tej winiarni prezentował wysoki poziom, ale według mnie niestety nie był wystarczająco dobry, aby przynależeć do tej zaszczytnej grupy.
2009 Riesling Spätlese Trocken zawiera 13,5% obj. alk. Jak już wspominałem przy rozbudowie wina, na poziomie Prädikat, nie może być ono szaptalizowane. Z tego wynika, że ten moszcz gronowy zawierał min. 98 stopni Öchsle. Sprawdźmy co potrafi ten produkt!
W środku barwa niemal transparentna, na obrzeżach kieliszka żółte odcienie. Widoczna jest pewna konsystencja. Na ściankach kieliszka zauważalna „korowata struktura gliceryny”.
Pierwszy nos (bez zamieszania): wyczuwalne dojrzałe morele, „kisiel brzoskwiniowy”.
Drugi nos: mocny aromat, niestety za długo przetrzymywanych brzoskwiń. Zamiast świeżej owocowości wyczuwa się pewną przejrzałość, zbliżającą się raczej w kierunku „starzenia”.
Wino delikatnie wypełnia jamę ustną, ale nie zachwyca swoją pełnością. Odczuwalne drogą poza nosową aromaty, tracą mocno na świeżości, przypominają bardziej suszone owoce. Niestety mam wrażenie, że jakby przy każdym kolejnym łyku, ten bukiet aromatyczny będzie można określić jako starzejący się.
„Finał wina” relatywnie długi. Pojawia się minimalna kwasowość, z jednej strony niezbyt optymalnie połączona z całością, z drugiej strony ożywiająca te bardzo dojrzałe aromaty.
Na pewno, nie mogę tego wina zaliczyć do kategorii „Najlepsze wina”. Idzie ono do działu „Różne wina” i podlega tam przydzielonej 3 stopniowej ocenie. To wino jest przyzwoite, ale brakuje jemu finezji i tej idealnej harmonii. Według mnie, albo nie ma tutaj tego właściwego współgrania pomiędzy owocową świeżością i pełnością, „ciałem” wina, albo po prostu jest bardzo mało tych dwóch elementów, czego właśnie mocno potrzebuje to wino.
Po tak dobrych zapowiedziach, jestem na tyle rozczarowany tym produktem, że przy zastanawianiu się nad oceną, przechodzi mi przez myśl tylko poziom „Może być”. Taka też pozostaje moja ostateczna ocena tego wina.
Cena: 9,50 Euro.